poniedziałek, 14 grudnia 2015

#29 Pierniczki idealne

Wczoraj piekliśmy i dekorowaliśmy pierniczki. Sześciosobowa grupa nie podołała w jeden wieczór półtorakilogramowi pierników. Zjedliśmy ich masę, a i tak każdy dostał swoją porcję, obdarowaliśmy nimi także jeszcze kilkoro znajomych i naszych rodziców. I jeszcze zostało sporo na naszą choinkę i do podjadania przed świętami. Starczy ich chyba aż do Wielkiej Nocy ;). Dekorowanie kończyliśmy dziś od rana, przynajmniej obiadu nie trzeba było gotować, bo lukier jakimś dziwnym cudem ubywał odwrotnie proporcjonalnie do ilości udekorowanych pierniczków ;).


A przepis idealny na pierniki dostałam od Ady (jeszcze raz wielkie dzięki!)

Jeżeli jeszcze nie zrobiliście pierników, te będą idealne, robione nawet 1-2 dni przed świętami zdążą zmięknąć!

Składniki
550 g mąki
300 g miodu
100 g cukru pudru
120 g masła
1 jajko
2 łyżeczki sody
pół torebki (10 g) przyprawy do piernika
1 łyżka kakao

Przygotowanie
Masło roztopić, do ciepłego dodać miód, wymieszać, Do ostudzonego masła z miodem dodać jajko, wymieszać. Wymieszać mąkę, przyprawę, sodę, kakao i cukier, dodać miks masła z miodem i jajkiem, wyrobić ciasto, Gdyby było zbyt rzadkie - dodać trochę mąki. Powinno mieć konsystencję plasteliny. Włożyć do lodówki na ok. 30 min. Wałkować na grubość ok. 0,5 cm i wycinać dowolne kształty,
Piec ok. 10 min w 180*C (idealnie wychodzą na termoobiegu - z resztą tylko ta funkcja działa w moim piekarniku, a przy okazji można upiec kilka blach na raz :) ).

Z miodem sztucznym podobno szybciej robią się miękkie. No i grubiej rozwałkowane - też. Po wyjęciu z piekarnika wydają się niedopieczone - bez paniki, po ostygnięciu stają się twarde.


Do dekoracji polecam lukry:

Lukier cytrynowy/pomarańczowy - nie kryje tak ładnie jak królewski, nie jest taki biały, ale tego lukru zwykle używam z barwnikami, więc nie ma to znaczenia. Rewelacyjnie pokręca smak pierniczków :)
Do cukru pudru dodajemy stopniowo, po kilka kropli, sok z wyciśniętych cytryn lub pomarańczy, ucieramy na pastę o konsystencji, jakiej potrzebujemy - do polewania całych pierniczków rzadszy, do przylepiania ozdób gęstszy :).


Lukier królewski - idealnie biały, ładnie kryjący, gęsty, dość szybko wysychający.
1 białko ubić mikserem z odrobiną soli, dosypywać stopniowo cukier puder w ilości ok. 1,5 szklanki na jedno białko.
Można go zrobić też bez ubijania - po prostu utrzeć białko z cukrem pudrem, w proporcjach 1,5 szklanki na 1 białko.
Wydaje mi się, że ten ubijany ma lepszą konsystencję i szybciej wysycha :)

Dobrze wypieczone święta

Durszlak wraz z Amicą trafili idealnie. W konkursie w którym bierzemy udział można wygrać piekarnik (nasz 18-letni zepsuł się zaraz po osiągnięciu dojrzałości jakiś miesiąc temu;) ) lub rozdrabniacz (kilka dni temu, podczas siekania orzechów, nasz odmówił współpracy tym samym przekreślając mój plan zrobienia masła orzechowego...).

Obejrzyjcie koniecznie Świąteczne pierniczki od Amici :)

niedziela, 6 grudnia 2015

#28 Błyskawiczne owsiane ciasteczka - bez glutenu, jajek i mleka (z czekoladą)

Ciastka idealne - bez najpopularniejszych alergenów, błyskawiczne (3 minuty miksowania i 15 minut pieczenia - można przygotować nawet przy gościach :) ), bez potrzeby brudzenia miliarda misek (tutaj wystarczy nam jedna ;) ), zdrowe - bo bez chemii i bez cukru (miód się nie liczy! :P), ze świątecznym akcentem (korzenne przyprawy),  no i najważniejsze - przepyszne!

Z opcjonalnym czekoladowym dodatkiem - są jeszcze lepsze, kremowy dodatek wśród chrupkich płatków - rewelacja :)


Składniki
1 banan
1 łyżka miodu
1 łyżeczka cynamonu/przyprawy korzennej
1/4 szklanki mąki bezglutenowej (u mnie gryczana) - nie koniecznie
1/4 szklanki wody
1 szklanka płatków owsianych
2 łyżki drobno startej gorzkiej czekolady lub drobnych czekoladowych groszków (opcjonalnie)

Najpierw blenderem miksuję banana z miodem i przyprawami, dodaję wodę, płatki owsiane i mąkę, wszystko razem blenduję do wymieszania się składników. Powinna powstać gęsta, ciężka, dająca się formować rękami masa. W razie potrzeby - dosypuję płatków lub mąki albo dolewam wody. Na końcu dodaję czekoladę i krótko miksuję.

Przygotowanie
Następnie należy uformować z masy kulki i rozpłaszczać je na blasze. Ja w swoje powciskałam dodatkowo kolorowe czekoladowe draże (zamiast nich można użyć czekoladowych groszków). Ciastka pieką się ok. 15 min w 180*C.

Moje wypieki. Wielki powrót
Wpis walczy w durszlakowym konkursie. Prowadzę bloga, żeby zapisywać co ciekawsze przepisy i móc do nich wrócić w przyszłości. Jednak zdecydowanie wolę papierowe wersje przepisów, grzebanie w książkach i wracanie do najbardziej usmarowanych czekoladą, zatłuszczonych i wymiętych stron z ulubionymi przepisami ;). A książka o którą walczę, to dokładnie ta: Moje wypieki. Wielki powrót. Klikajcie w link i sprawdźcie, bo zapowiada się ciekawa pozycja wśród kulinarnych książek. Drugą nagrodą jest dodatkowo: Moje przepisy i pomysły - może powstanie wersja pisana mojego bloga? ;)
Kuchnia wegetariańska i wegańska

wtorek, 6 października 2015

#27 Daktella. "Długa przerwa to była" ~Yoda

Długa, a nawet baaaaardzo długa. Ale cóż - wracamy ;).
Też tak czasem macie, że jak coś jest tańsze, to kupujecie to, nie wiedząc co z tym zrobić? Tak u mnie znalazła się 400 g paczka daktyli, których nawet za bardzo nie lubię. Coś trzeba było zrobić, okazja też się znalazła, więc do dzieła!
Daktella idealnie nadaje się do wszelkich naleśników, gofrów czy kanapek. Albo do podjadania wprost ze słoika ;)

Daktella czyli ulepszona wersja nutelli

Składniki

400 g daktyli 
1 niepełna szklanka gorącego mleka (lub mleka roślinnego, ewentualnie wody
3-4 łyżki kakao
szczypta soli
Opcjonalnie: 100 g zmielonych orzechów laskowych

Przygotowanie
Daktyle zalać gorącym mlekiem, odstawić na kilka godzin (minimum 3 godziny). Po tym czasie zblendować daktyle z mlekiem i szczyptą soli na gładką masę, stopniowo dodając kakao (warto sprawdzać od czasu do czasu czy ilość kakao jest już wystarczająca). Do kremu można dodać orzechy laskowe, co by nasz krem był bardziej nutellowy, jednak u nas obdarowana osoba nie lubi orzechowych kremów - a i tak było pyszne! :)

Z podanej ilości wyszło 3/4 sporego (chyba) litrowego słoika, widocznego na zdjęciu. 

sobota, 28 marca 2015

#26 Kokosowy krem

Tym razem bez zbędnych wstępów - przepyszny krem kokosowy.

Krem kokosowy

Składniki

100 g wiórków kokosowych
1,5 tabliczki białej czekolady
Duży kubek śmietanki 30% (330 g)


Przygotowanie

Wiórki przełożyć do blendera, miksować kilka minut, do momentu w którym z kokosa zacznie wydzielać się tłuszcz kokosowy (zacznie mieć kremową konsystencje, trwa to od 8 do 15 minut). W tym momencie dodajemy po łyżce wrzącej wody, i miksujemy kilka minut. Wodę należy dodawać dopóki masa kokosowa nie będzie miała konsystencji bardzo miękkiego, utartego masła. 

Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej, do roztopionej dodajemy partiami masę kokosową. Zostawiamy do ostudzenia.

W międzyczasie ubijamy śmietankę. Do ubitej śmietany dodajemy partiami zimną masę czekoladowo-kokosową, mieszamy łyżką, tak aby nie zaburzyć puszystej konsystencji śmietany i połączyć dokładnie masy. 

My deser podaliśmy z kawałkami ananasa. 



#25 Urodzinowa babka górnicza

Przepis specjalnie dla Gaby, jej koleżanek i pani(pana?) od chemii ;). 
Najbanalniejsze, zawsze smaczne i błyskawiczne ciasto, w sam raz dla zapracowanych ;).

Babka górnicza

Składniki

1 duże jajko (u mnie 2 mniejsze)
1 szklanka cukru (u mnie 3/4)
1 szklanka mleka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
0,5 szklanki oleju
2 łyżki dżemu
2 szklanki mąki
2 łyżki kakao
1 łyżeczka cynamonu

Przygotowanie
Zmiksować jajko z cukrem, dodać mleko i olej oraz dżem, zmiksować, następnie dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać mikserem.

Przelać do keksówki wysmarowanej olejem i wysypanej mąką, piec 40-45 minut w 180 *C.

Zdjęcie może i kiepskie, ale jedyne Gabowe ;)

#24 Jogurtowe ciasto na mące ryżowej

Uhh.. Od miesiąca nas tu nie było, trzeba nadrobić zaległości ;). Dzisiaj pojawią się trzy desery. Na pierwszy ogień - specjalnie dla Dagi - proste, smaczne, bezglutenowe ciacho. 



Puchate ryżowe ciasto

Składniki

1,5 szklanki mąki ryżowej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia Delecta
1 łyżeczka sody oczyszczonej Delecta 
0,5 szklanki cukru 
1 torebka cukru wanilinowego Delecta
2 jajka
0,5 szklanki oleju
300 g jogurtu (u mnie prawie cały kubek greckiego)

Dodatkowo: owoce świeże, z puszki lub mrożone ;). U mnie zapuszkowany ananas. 

Przygotowanie
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować, przelać do formy wysypanej mąką ryżową. Na powierzchni ciasta ułożyć owoce, lekko wciskając w ciasto.

Piec 30-35 minut w 180*C. 
Zniknęło tak szybko, że nie zdążyłam zrobić lepszych zdjęć :<


[Lepsze zdjęcia pojawią się wkrótce, w zamian załączam najedzoną świnkę, oczywiście ryżowym ciastem ;)]
Świnia nie mieszka w klatce, ale spać chodzi na hamak, dlatego fotka z zza kratek ;)

niedziela, 1 lutego 2015

#23 Zimowy-zielony makaron

Zima za oknem (przynajmniej w Zakopanem, z którego nie dawno wróciłam), więc w ruch idą mrożonki - namiastka letnich smaków ;). My wykorzystaliśmy jeszcze nasz ogródkowy groszek i fasolkę, jednak teraz te mrożonki dostępne są praktycznie wszędzie :).




Zimowo-zielony makaron

Składniki

200 g mrożonego groszku
200 g mrożonych brokułów
200 g mrożonej zielonej fasolki szparagowej

1 duży kubek jogurtu greckiego (400 g)
1 jajko
1 łyżka ziół prowansalskich
1 łyżeczka zmielonego pieprzu (u mnie zielony)
2 duże szczypty chilli w proszku (polecam zielone)
Sól do smaku
Oliwa

Makaron świderki (u mnie pełnoziarnisty)

Przygotowanie
Mrożonki wrzucam do wrzącej wody, gotuję ok. 5 min. 
Oliwę rozgrzewam na dużej patelni, wrzucam ugotowane warzywa, podsmażam kilka minut, tak aby wszystkie warzywa pokryły się oliwą i do końca zmiękły. W międzyczasie dokładnie mieszam jogurt, jajko i przyprawy, następnie wlewam do warzyw i ciągle mieszając gotuję, aż sos zgęstnieje (2-3 minuty). 

Makaron ugotuję w osolonej wodzie przez ok. 10 min. i podaję z warzywami. 

Szybko i smacznie :)